piątek, 27 maja 2016

Zły Uber czyli bezsensowna walka.

Dziś przeglądałem wiadomości i natrafiłem na artykuł o tym jak taksówkarze walczą z Uberem w Łodzi.

Ale czemu jest to takie głupie ? Bo to świadczy o zacofaniu, walce z nowoczesnym światem, z rozwiązaniami które wchodzą i z których będzie korzystać coraz więcej ludzi.
Zacznijmy od tego, że protest taksówkarzy przeciwko internetowej usłudze jaką jest Uber, oznacza tylko tyle, że są przestarzali i nie akceptują nowoczesnych rozwiązań. A może tak spróbować zrobić coś podobnego tylko dal taksówek w Łodzi ? Nie... lepiej zachować jak reakcjonista i pluć na nowoczesność.

Fakt jest faktem, Polskie przepisy są przestarzałe, bo pamiętajmy, że kiedy je pisano nie było internetu, smartfonów, tych samych rozwiązań jakie mamy dziś. Czym prędzej należy więc nasze przepisy zmodernizować, dostosować do świata w którym dziś żyjemy.
Lub jak to powiedziała Pani Ogórek, "Napisać prawo od nowa".

Ale chwila... śladami taksówkarzy z Łodzi powini iść inni...
Proponuję takie zestawienie:

Taksówki VS Uber
Gazety VS Blogi
Telewizja VS YouTube
Tłumacze VS Google Translator
Wydawcy encyklopedii VS Wikipedia
Sklepikarze VS Allegro lub Ceneo

Nie wiem kto tam jeszcze jest zagrożony przez nowoczesne rozwiązania.

Rywalizacja z Uberem przez taksówkarzy w Łodzi nie jest jedyną taką akcją.
Nie pamiętam kto to powiedział chyba Korwin
"Każdy jest zwolennikiem wolnego rynku, oprócz dziedziny która go dotyczy."

Rozumiem, że taksówkarze walczą o swoje stanowiska, ale czy takie zwalczanie wolnej konkurencji jest dobre ? Im więcej o tym czytam, tym bardziej staję po stronie Ubera.
Jak bym dziś zjawił się w Łodzi i musiał skorzystać z taksówki albo z Uber, wybrał bym rozwiązanie Uber.

Usługi na żądanie są coraz popularniejsze, i raczej rynek się gwałtownie nie zmieni, dziś siedząc w domu możemy zamówić jedzenie, wynająć komuś pokój, łóżko czy sami od kogoś, możemy z telefonu zamówić kogoś by nas podwiózł, bez czekania. Już, na teraz. Walka z Uberem, jednym słowem jest walką z nową formą usług, usług na żądanie.

Jedno jest pewne, przepisy, prawo musimy zmodernizować, ale nie pod dyktando Związkowców, ale obiektywnie pod obecnie panujące rozwiązania.