czwartek, 7 maja 2015

SciPod mini

Tak jak obiecałem, oto opis SciPod-a.

Kupiłem go jakieś, 2-3 lata temu. Na pewno jeszcze przed zaczęciem studiów.
Miał mieć 32 Gb. Zaraz się dowiemy jak go podłączymy.
Mam też jak wiadomo iPoda i dzięki temu porównamy kable.

Zdjęcie pokazuje 2 kable.Jeden jest od oryginalnego iPoda a drugi od SciPoda.
Porównajmy jednak je bliżej.



Ewidentnie widać,że jedna wtyczka USB jest dłuższa. Ale podstawowe pytanie. Czy od oryginalnego 
czy od podróbki.
Przyjrzymy się jeszcze USB od tyłu.

Widać wszystko ładnie, ale pytanie. Który kabel jest oryginalny ?
Na lewym zdjęciu lewy kabel, a na prawym prawy.

Ale jeszcze została druga strona kabla.









Tutaj muszę przyznać, że jak odszedłem od laptopa i popatrzyłem na lewe zdjęcie to sam nie wiedziałem która wtyczka jest prawdziwa, oryginalna. Z prawej strony co dziwne ale górna wtyczka jest od prawdziwego iPoda.










Włączamy SciPoda

Przychodzi taki moment, że musimy nasze cudo włączyć. Otóż na dole mamy taki suwak on/off. 


Poniżej mamy już uruchomionego SciPoda.
Prawe zdjęcie prezentuje przed uruchomieniem, klepsydra ładowania.


Po środku pokazuje SciPod nam polonizację systemu, system to oczywiście jakiś chińczyk imitujący oprogramowanie iPodów (Na ekranie może być widoczny jakiś syf, coś wpadło mi pod ekran)

Poruszamy się po systemie click wheelem a raczej jego imitacją(przyciskami), tak to co na iPodach działa na dotyk (click wheel) tutaj tylko "ładnie wygląda".

Teraz po podłączeniu.

Oczywiście 32 Gb no mamy 31 Gb

SciPod to zwykła MP4
Możemy:

  • Słuchać muzyki,
  • Mamy radio,
  • Odtwarzać filmiki (niestety nie pamiętam jaki format obsługuje),
  • Czytać e-booki w formacie txt,
  • I najważniejsze zdjęcia jpg.
Z ciekawostek mogę dodać, że w opcjach (setup) mamy możliwość aktualizacji oprogramowania, niestety to chyba nie działa. Miałem pudełeczko po nim, z instrukcją, ale gdzieś się zgubiło.

Słuchawki jakiś czas temu wyrzuciłem bo przestały działać. Wykonane były przyzwoicie.Są chyba w koszu ale nie będę za nimi tam grzebał. 

Zakończenie wpisu.

Czy polecam?
Nie... chyba, że w ramach eksperymentu. Ale nie.

Czy działa ?
Tak, ale to chińczyk. Kupujesz chińczyka, to grasz w ruletkę. Możesz dostać działający i się nie zepsuje, a możesz też dostać gniota który padnie po miesiącu.

Bateria trzyma ?
Krótko... jak dostałem go i nie wyłączyłem, rano nie włączał się. (muzykę wyłączyłem)

Przesył plików ?
Metoda złap i upuść. 

A teraz zawodność.
Mój SciPod po jakimś czasie przestał odbierać pliki, dziś na niego nic nie mogę wrzucić, jak wrzucę jakąś muzykę, jest ogromna szansa, że formatu nie rozpozna.

Plusy:
  • Wygląda z daleka jak iPod,
  • 32 Gb to całkiem sporo za małe pieniądze (ceny nie pamiętam ale tani był, jak chińczyk),
  • System posiada nakładkę z językiem polskim.
Minusy:
  • Bateria słaba,
  • Wadliwy,
  • Szybko się rysuje,
  • Wykonany z tanich materiałów,
  • Niestety szybko przyciski odmawiają posłuszeństwa i trzeba się z nimi  siłować.
To tyle o SciPodzie.
Niestety już SciPhona nie mam, więc wpis o nim (taka zapowiedź) będzie tylko wspomnieniami.

Pozdrawiam.