piątek, 26 czerwca 2015

#2 Gra - The Matrix: Path of Neo


Ostatnio obejrzałem trylogię Matrixa i tak sobie pomyślałem... pograł bym w grę. Pamiętam dobrze dwie gry Enter The Matrix i Matrix: Path of Neo.



W tę drugą grałem... dobre parę lat temu. Wtedy gra mi się niezwykle spodobała. Ale dziś po kilku latach (nie pamiętam ilu ale w to jeszcze za czasów gimnazjum grałem).
W roku 2015 gra ma okropną grafikę... ale zanim do tego przejdziemy przeraziły mnie opcję.
W opcjach grafiki nie mamy wiele do ustawienia. Rozdzielczość, jasność i jakość detali (1 - 10)

Sama grywalność... poza grafiką jest mocno średnia.
Zacznijmy od początku.
Scenek z wycinkami z filmu oraz niektórych scen w grze nie mogę przewijać... jest to irytujące, że kiedy je powtarzam np. przerwałem grę i włączyłem później ta sama scena. Ale nie o tym będziemy mówić.

Matrix: Path of Neo jak pisałem parę lat temu było dobrą grą. Wyszła w roku 2005 a ja w nią grałem chyba... w 2006 lub 2007 lub nawet 2008 ale głowy sobie nie dam obciąć. Wtedy gra mi się niezwykle podobała dziś po jej odpaleniu przeżyłem szok.
Sterowanie jest niewygodne, strzelanie... źle celuje postać. Może to w celu tego... wprowadzenia ducha gry akcji gdzie wypluwamy w przeciwnika 10 kulek i jedna wpadnie lub biegniemy w jego stronę aby wpakować w niego większość wystrzelonych pocisków.
Na pewno system walki wręcz jest o niebo lepszy niż w Enter The Matrix. Pamiętam, że narzekałem w Enterze  na to. Tam kilka ciosów i przeciwnik leżał tutaj walka była... jest dłuższa to jest ogromny plus. Bo co to za frajda w Matrixie gdy przeciwnika dwa ciosy powalą. Systemu strzelania w Enterze już nie pamiętam... ale przy recenzji Entera wszystko odświeżę.

Path of Neo to jedna z niewielu gier które w całości przeszedłem. I naprawdę fajnie się grało wtedy. Dziś jednak gra się mocno zestarzała. Zwłaszcza, że gram w nią zaraz po tym jak obejrzałem całą trylogię. Wtedy grałem i obejrzałem chyba... 1 i 3 część... ale nie pamiętam tego dokładnie. Przy oglądaniu trylogii powiem szczerze... najbardziej w pamięci miałem część 1 Matrixa 2 i 3 kojarzyłem mniej więcej ale może to przez grę właśnie.

Ale do gry... system poziomów w grze jest okropny... nie wiem może jakiś błąd robię ? Poziom musimy przejść od startu do końca. Nie ma zabawy... to prawdziwy Matrix albo kończysz poziom albo zaczynaj od nowa. Morfeusz będzie zły... ale poza żartami to głupie.

Dziś jeszcze grałem i w kanałach będąc (Tak gram powoli) musiałem podnieść bombę... niestety Neo nie maił na to ani trochę ochoty. I wtedy od nowa musimy przechodzić tę katorgę.

Sterowanie jest... znośne.
WSAD do chodzenia, myszka do walki i ruchów kamerą, Tabulatorem przykejamy się do ściany i uwaga... F wyciągamy i chowamy broń. Tutaj jednak wolał bym inaczej. Rolka myszki nie do kamery tylko do zmiany broni a F anulować. Dlaczego ? Bo broń zmieniamy strzałkami. A to niewygodne jest.

Fabuła no to fabuła z filmu. Fajny jest początek gry... choć w nim doszukałem się irytujących sytuacji. Fajne jest to, że możemy w grze na początku dać się złapać jak na filmie. To jest nawet ok. Bo jak komuś by nie poszło. Choć jest to relatywnie prosty poziom. Gorszy jest później trening czarno-biały. To mi się nie spodobało.

Na zakończenie.
Gra jest mocno średnia. Grafika brzydka. Grywalność słaba... choć da się grać.
Dziś nie polecał bym jej nikomu bo jednak... jest to zła gra. Trzyma się filmu, bohater wygląda nawet tak nawet nawet na bohatera z filmu. Ale sceny z filmu oddające sytuację w danym momencie gry mogły by nie być posklejane tylko normalnie dodane.